Fit-babka w ciąży ♥

-> Klikając na tytuł posta przekierujesz się do miejsca, w którym został opublikowany, dzięki czemu możesz przeczytać komentarze innych i dodać swój ☺ <-


Fit-babka w ciąży :)


Myśl o nowym cyklu na blogu urodziła się jeszcze zanim dowiedziałam się, że spodziewam się drugiego dziecka :) . Pomysł wydawał się godny uwagi, dla mnie, ale czy dla innych? Wczoraj moje wątpliwości zostały rozwiane :)

Z uśmiechem na twarzy jestem gotowa dzielić się z Wami moją wiedza zdobytą w trakcie pierwszej ciąży, a przede wszystkim podczas tej ciąży, która niewątpliwie jest fit-ciążą :) .

W internecie jest mnóstwo informacji, poradników, grup dyskusyjnych skąd możemy czerpać wiedzę. Każdy lekarz Ci to powie, że powinnaś prowadzić zdrowy tryb życia, prawidłowo się odżywiać, dużo odpoczywać i jeśli ciąża przebiega pomyślnie- zadbać o aktywność fizyczną. Wszystko pięknie, ale to są tylko ogólniki=pojęcie względne. Dokładnie musimy wiedzieć co powinnyśmy jeść, a czego absolutnie nam nie wolno, na co zwrócić uwagę, co i jak ćwiczyć. Milion pytań ważnych szczególnie dla fitnessek, niestety jeszcze dość mało się o tym mówi.
Zanim znalazłam odpowiedź na niektóre z nich musiałam przeryć kilkadziesiąt stron.
Dlatego na własnej skórze przetrę szlaki :)

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko skrzętnie zapisywać swoje notatki, a później przelewać na klawiaturę i dzielić się z przyszłymi i obecnymi fit-babkami w ciąży :)

*****

Bye bye płaski brzuch. Ciężarówka też może być sexy :)

Podroż ciężarówką przez 9 miesięcy: miesiąc trzeci...

Pojawił się...zaledwie kilka dni temu- wyczekiwany brzusio <3
Niewtajemniczeni jeszcze go nie dojrzą, ale wystarczy, że ściągnę bluzę i już widać gołym okiem, że mam w sobie to coś ;)
Mam wrażenie, że wraz z pojawieniem się brzuszynki moje poranne mdłości, które często bywały całodniowymi, odchodzą już w zapomnienie, jestem bardziej spokojna, a migreny dopadają mnie zdecydowanie rzadziej. Jedyne co się nie zmieniło to fakt, że zasypiam o każdej porze dnia i nocy nawet w pozycji stojącej. Ale dzięki temu moje poranne wstawanie już nie jest koszmarem :) nawet kiedy mogę pozwolić sobie na późniejsze wstawanie moje małe bobo budzi mnie 6:30 :D Zupełnie tak samo kiedy byłam w pierwszej ciąży, z tym, że Oli budził mnie dopiero w 6 miesiącu kopniakami.
Hormony nadal robią sobie niezła imprezkę w moim ciele, są dni kiedy bez większego powodu potrafię zalać się łzami, bądź śmiać się do łez oglądając wiadomości. A wszystko to dzięki wzrostu poziomu adrenaliny, noradrenaliny i endorfin. Na huśtawki nastroju nie ma leku (a szkoda ;) ), jedyne co może nam pomóc to unikanie cukru, zdrowa, zbilansowana dieta, zachowanie równowagi miedzy praca a odpoczynkiem i rozmowa z bliskimi o tym co nas martwi i denerwuje. "Robim co możem" :D
Ale również dzięki hormonom, a dokładnie estrogenom, piękniejemy. Powiększają się piersi (made my day, bo niewiele z nich zostało po pierwszej ciąży :) ), zaokrąglają biodra i rośnie "piłeczka", włosy staja sie gęstsze, błyszczące, a skóra gładsza.
Tak jak na początku ciąży nerwowo zerkałam na wagę, tak teraz postanowiłam wyluzować. I co z tego, że w ciągu miesiąca przybrałam 2 kg, mimo, że niewiele jadłam z powodu wiecznych nudności. Leki na podtrzymanie ciąży i tak "zrobiły swoje". Progesteron znacznie spowolnił mój metabolizm, a brak treningów dołożył do pieca.  I co z tego... wolę być szczęśliwa, niż mieć idealną książkową wagę, która wcale jeszcze nie jest przesądzona. Owszem ciąża jest momentem, w którym zmienia się nasze ciało. Nie mamy na to większego wpływu. Ale czy warto rwać sobie włosy z głowy, że praktycznie z dnia na dzień nasze obwody powiększają się, a płaski brzuch pozostaje odległym marzeniem? Każda fit-babka powinna zdać sobie z tego sprawę,że ciąża i dodatkowe kilogramy po porodzie nie są końcem świata. Kto jak nie my idealnie z nimi się rozprawimy.Teraz nastał czas cieszenia się brzuszkiem <3
Fakt, hormony nieźle mogą dać nam popalić. Mogą, ale wcale nie muszą :) .W pierwszej, ciąży oprócz zapadania w sen zimowy, czułam się fantastycznie. Wniosek jest tylko jeden: każda ciąża jest inna :)
Czasami choćbyśmy chciały nie poskromimy ich :P Kilka dni temu było pełne szaleństwo. Tuż przed wizytą w salonie wymyśliłam, że chcę ściąć włosy. Nie byłoby nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zapuszczałam 5 lat. Zanim podjęłam decyzję musiałam się poradzić mojej MajArt . Ufam swojej fryzjerce, ale swoim hormonom już nie :P Obcięłam, zmieniłam kolor i jestem zadowolona. Być może pewnego dnia zatęsknię za moim kokiem w nieładzie, ale przynajmniej teraz moje włosy mają jakiś kształt, kiedy je rozpuszczę. Potrzebowałam odmiany, lekkości i świeżości :)


Ważne, by czuć się dobrze we własnym ciele, bez względu na  to czy brzuszek jest płaski czy mieszka w nim lokator <3

*****

CIĄŻA w świcie FIT :) Jaki wybrać trening, by nie zaszkodzić sobie i dziecku.

 

Jesteś aktywną Babką, dbającą o zdrowy tryb życia. Zastanawiałaś się jak będzie wyglądało Twoje życie-fit, kiedy postanowisz zajść w ciążę? Być może już jesteś, zupełnie tak jak ja :)

Zaczynając przygodę z fitnessem takie pytanie zadał mi mój mąż. Szczerze mówiąc niewiele wiedziałam na ten temat. Zdawałam sobie sprawę, że ciąża jest odległym planem i nie chciałam  "zamartwiać się" na zapas. Przyszedł moment, kiedy "odległy plan" był bliżej niż kiedykolwiek. I wtedy postanowiłam dowiedzieć się czego mogę się spodziewać, żeby móc przygotować się psychicznie.

 Otóż nasze dotychczasowe treningi wcale nie muszą przechodzić do historii. Nadal możemy zachować dobrą formę, która z pewnością ułatwi nam poród i pozwoli wrócić do sylwetki sprzed ciąży. Wystarczy dowiedzieć się czego nam nie wolno, jak powinny wyglądać treningi fit-babek w ciąży i na co zwrócić uwagę. Mam nadzieję, że uda mi się rozwiać niektóre Wasze obawy przed ćwiczeniami w ciąży.


Chyba nie ma takiej osoby, która nie słyszała, że ciąża to nie choroba. Jednak zawsze musimy pamiętać, że jest stanem odmiennym. Zaczynami zmieniać się i psychicznie i fizycznie, a nasz organizm zaczyna pracować na pełnych obrotach. Dlatego tak bardzo ważne jest słuchanie własnego ciała. Intuicyjnie zapali się czerwona lampka, kiedy zaczniemy podążać "w złym kierunku", więc nie zagłuszajmy tego głosu :) Teraz musimy umiejętnie dostosować swój tryb życia do zaistniałej sytuacji.


Każda z nas zdaje sobie sprawę, że zanim podejmiemy jakąkolwiek aktywność fizyczną powinnyśmy skonsultować to z lekarzem lub fizjoterapeutą. Ale w tym przypadku ma to olbrzymie znaczenie i nie możemy tego lekceważyć. Konsultacja z lekarzem jest wręcz konieczna. Dlaczego? Ponieważ istnieje ryzyko poronienia. Niektóre źródła podają, że najlepiej aktywność fizyczną w ciąży podjąć w drugim trymestrze ciąży (szczególnie ważne dla kobiet, które wcześniej nie uprawiały sportu), kiedy ryzyko maleje. A jak to wygląda w praktyce? Jeśli lekarz stwierdzi, że ciąża rozwija się prawidłowo i nie ma przeciwwskazań, nie musimy czekać aż do czwartego miesiąca ciąży. Problem pojawia się zanim udamy się do lekarza. Jak wiadomo, pierwsza wizyta u lekarza odbywa się najwcześniej w 6 tygodniu ciąży. Wtedy lekarz jest w stanie stwierdzić ciążę, natomiast na to czy rozwija się prawidłowo, musimy poczekać jeszcze jakiś czas. Dla kobiet, które ćwiczą regularnie kilka razy w tygodniu, to całe wieki. Co zrobić w takiej sytuacji? Przede wszystkim (jeszcze raz podkreślam) słuchać własnego ciała, zwolnić tempo, wykluczyć aktywność, która niesie za sobą ryzyko upadku. Tutaj warto wprowadzić spacery, włączyć do naszego treningu basen, o czym napiszę później. Mierzmy siły na zamiary, przecież absolutnie nie chcemy zaszkodzić sobie, a tym bardziej maleńkiej fasolce pod naszym serduchem <3

Przeciwwskazania do ćwiczeń w ciąży.

 Ćwiczenia w ciąży niedozwolone są dla kobiet cierpiących na: cukrzycę, nadciśnienie tętnicze indukowane ciążą, dużą niedokrwistość, infekcje wirusowe i bakteryjne oraz w ciąży bliźniaczej. Przeciwwskazaniami są również: krwawienia w ciąży, zapalenie nerek, niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, zagrożenie przedwczesnym porodem, poronienia poprzednich ciąż, choroby serca, wielowodzie, małowodzie, ciężkie postacie gestozy ciążowej, przedwcześnie odklejające się łożysko, szew na szyjce macicy, zaburzenia tętna płodu niewiadomego pochodzenia, wysoka temperatura ciała, ostra niewydolność krążenia, choroby tarczycy. (źródło: parenting.pl)

Jak powinien wyglądać trening w ciąży? 

Jeśli byłaś aktywna przed zajściem w ciążę, wystarczy żebyś zmniejszyła intensywność ćwiczeń, pamiętając aby tętno nie przekraczało 140 uderzeń na minutę. Jak to sprawdzić? Otóż na rynku jest duży wybór pulsometrów, które można kupić już za kilkadziesiąt złotych. Warto zainwestować w taki "gadżet", by mieć pewność, że nie szkodzimy ani sobie, ani dziecku. Wprowadzamy ćwiczenia wzmacniające, kładąc nacisk na oddychanie i rozciąganie. Ćwiczenia te nie powinny nas forsować i nie powinny powodować zadyszki i zmęczenia.
Jeśli prowadziłaś "kanapowy" styl życia ćwiczenia powinnaś wprowadzić w drugim trymestrze ciąży (o czym wspominałam wcześniej) i zakończyć na miesiąc przed porodem.


 Ile i jak długo ćwiczyć w ciąży?

Tak jak każda z nas jest inna, tak każda ciąża jest inna i do tego pytania podchodzimy bardzo indywidualnie. Jeśli nie ma przeciwwskazań kobieta aktywna może ćwiczyć od samego początku ciąży do rozwiązania, z tym że w 9 miesiącu ciąży przygotowujemy się do porodu i głównie skupiamy się na rozciąganiu. Natomiast 2-3 dni po porodzie można wykonywać tzw. ćwiczenia połogowe, o których więcej dowiesz się TUTAJ. Do treningu zasadniczego można wrócić ok 6-7 tygodni po porodzie (o ile nie ma przeciwwskazań lekarza).
Ćwiczenia powinny być wykonywane w wygodnej pozycji, należy głęboko oddychać, a po skończonym treningu relaksujemy się. Unikamy gwałtownych ruchów, a ćwiczeń nie wykonywać dłużej niż 40 minut dziennie. Ćwiczymy minimum 3, a maksimum 5 razy w tygodniu. W dniu resetu nie musimy rezygnować ze spaceru, który jest idealną formą relaksu.

Jakie ćwiczenia WYKLUCZAMY z treningu w ciąży?
 
Wykopy, wymachy, podskoki, ćwiczenia na mięśnie proste brzucha, ćwiczenia w leżeniu na brzuchu. Ponadto unikamy: jazdy konnej, jazdy na nartach, snowboardzie, jazdy na rolkach, jazdy na łyżwach, jazdy na rowerze, narciarstwa alpejskiego, wspinaczki wysokogórskiej, lekkoatletyki, biegów długodystansowych, ćwiczeń wysiłkowych, gry w tenisa, w golfa, surfingu, żeglarstwa, nurkowania, skoków do basenu, sportów motorowych, sportów walki, sportów zespołowych.


Jakie ćwiczenia ZALECANE są w ciąży?

Ćwiczymy mięśnie ud, pośladków, pleców, rąk oraz klatki piersiowej (wszystko indywidualnie i adekwatnie do potrzeb przyszłej mamy).

Basen. Jest idealną formą aktywności dla przyszłych mam, woda odciąża zmęczony kręgosłup i stawy. Ponadto ćwiczenia pozwalają zwiększyć wytrzymałość mięśni bez nadmiernego wysiłku, co stanowi doskonałe przygotowanie do porodu. Pływanie w czasie ciąży jest fantastycznym sposobem na zrelaksowanie się. W początkowych miesiącach można pływać żabką, natomiast kiedy brzuszek urośnie najwygodniej pływać na plecach.




Jazda na rowerku stacjonarnym. Tutaj bez obaw możemy "pokonywać" kilometry. Przeciwwskazania dotyczą tylko zwykłego roweru, który może być zagrożeniem upadku. Rower stacjonarny zapewnia swobodę i bezpieczeństwo, a co najważniejsze można na nim jeździć przez cały okres trwania ciąży. Posłuży nam również po porodzie, dzięki czemu możemy wrócić do sylwetki sprzed ciąży.




Joga. Jeśli ciąża przebiega bez zakłóceń, jest idealnym systemem ćwiczeń, które mają na celu stworzenie harmonii między ciałem, umysłem i sercem. Dzięki takim ćwiczeniom rozluźnia całe ciało. Oddychając, uwolnisz napięcie, a ćwiczenia pomogą uelastycznić kręgosłup i rozciągnąć miednicę.




Pilates. To system ćwiczeń będących kompilacją jogi, baletu i ćwiczeń polegających na napinaniu mięśni. Ćwiczenia te są bezpieczne dla kobiet w ciąży. Pozwalają zapobiec dolegliwościom ciążowym, takim jak: ból kręgosłupa, obrzęki, nietrzymanie moczu. Kobiety ćwiczące pilates lepiej znoszą poród, wzmacniają grupy mięśni, które są istotne w przygotowaniu się do naturalnego porodu.




Piłka gimnastyczna. Jest świetną alternatywą na spędzanie wolnego czasu przyszłych mam. Za pomocą prostych ćwiczeń możemy rozruszać wszystkie mięśnie i poczuć się lepiej. Piłki są dopasowane średnicą do wzrostu (od 45 cm dla wzrostu 140-155 cm, 55 cm dla 156-170 cm, 65 cm dla 171-180 cm i 75 cm dla 181-190 cm). Głównym celem wykonywania ćwiczeń jest utrzymywanie sylwetki w stałej aktywności, mobilizowanie ciała do pracy, rozciągnięcia mięśni i relaksu. Ciężarna przyjmuje różne pozycje: może siedzieć na piłce, leżeć plecami, bądź opierać się bokiem. Od jakiegoś czasu wykorzystuję swoją piłkę jako krzesło w pracy, jest niewiarygodnie wygodna, przy czym podczas kontrolowania niestabilności kontroluję równowagę wzmacniając swoje mięśnie.




Nording Walking. Jest aktywną formą wypoczynku, który spala o połowę więcej kalorii niż podczas zwykłego marszu. Jest jedną z najbardziej bezpiecznych form dla kobiet w ciąży. Chodzenie z kijami jest formą ruchu opartą na marszu połączonym z techniką jazdy na nartach biegowych w postaci odbijania się od ziemi. Trening można wykonać absolutnie wszędzie.



Spacery. Będąc już w połowie mojego postu, chyba przekonałam Cię na tyle, żeby rozwiać Twoje obawy związane z aktywnością w ciąży. Do spacerów nikogo przekonywać nie muszę, są najprostszą i najtańszą formą aktywności. Możemy pójść na spacer zawsze i wszędzie. Korzyści są ogromne: zmniejszają bóle głowy, uciążliwe migreny, dotleniają organizm przyszłej mamy i dziecka, usprawniają układ krążenia, oddychania oraz ruchu. Pamiętajmy, żeby stopniowo zwiększać dystans, lepiej częściej a krócej.



Siłownia. Jak na tym tle wypada? Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, nie ma podstaw, by omijać ją szerokim łukiem. Należy zmodyfikować nasz plan treningowy pod okiem trenera. Z jakich urządzeń może korzystać przyszła mama? Z bieżni, kontrolując puls, z roweru stacjonarnego, podnosić ciężarki, zmniejszając ich wagę, ale można za to zwiększyć ilość powtórzeń, czy ćwiczyć na maszynie eliptycznej (wykonuje się na niej ruchy, imitujące jazdę na łyżwach, przy jednoczesnej pracy ramion, co korzystnie wpływa na kręgosłup i odciąża kolana). W czasie ciąży należy jednak unikać ćwiczeń typu „brzuszki", które wymagają pozycji leżącej. Pod koniec treningu należy zaś pamiętać o ćwiczeniach rozciągających.
Warto jednak podkreślić, że siłownia to ten rodzaj aktywności, który najlepiej w ciąży „kontynuować", nie zaś rozpoczynać. Tak więc kobiety, które już wcześniej chodziły na siłownię, absolutnie nie muszą z niej rezygnować, jeśli jednak dopiero planują rozpocząć przygodę z treningami - lepiej poczekać z tym do porodu i zacząć dopiero - ze swoim maluszkiem.





Bieganie. Dość kontrowersyjna forma aktywności. Jeśli się na nią zdecydujesz z pewnością będziesz wzbudzać sensacje. Czy słusznie? Otóż bieganie nie jest zabronione dla kobiet w ciąży. Ale... Jeśli nie zaczęłaś przygody z bieganiem zanim zaszłaś w ciążę NIE ZACZYNAJ BIEGAĆ W CIĄŻY! Poczekaj z tym po porodzie.Bieganie jest dopuszczalne, jeśli biegałaś regularnie. Twoje ciało jest przyzwyczajone do tego typu wysiłku.Jednak nie przekraczaj dystansu 3 kilometrów. Nie biegaj częściej niż 3 razy w tygodniu Zanim zasznurujesz buty i będziesz chciała wyjść pobiegać, koniecznie skonsultuj to z lekarzem. Jeśli poczujesz ból, słabość, zawroty głowy, mdłości, jeśli zauważysz jakiekolwiek niepokojące objawy- PRZERWIJ TRENING. Zgłoś się do lekarza.







Ćwiczenie mięśni Kegla. Każda przyszła mama z pewnością niejednokrotnie słyszała lub czytała o mięśniach Kegla i ich wielkim znaczeniu podczas ciąży i porodu. Dopiero wtedy zdaje sobie sprawę z ich istnienia i zaczyna pamiętać o regularnym ich ćwiczeniu. Ponadto, niewiele kobiet i mężczyzn uświadamia sobie wpływ pracy mięśni Kegla na doznania seksualne. Mięśnie Kegla to mięśnia dna macicy i krocza, podtrzymują narządy jamy brzusznej od dołu. Ciąża i poród powodują rozluźnienie i zwiotczenie mięśni, stąd medyczne uzasadnienie na konieczność ćwiczenia mięśni Kegla szczególnie podczas ciąży i po urodzeniu dziecka.
Jak je ćwiczyć? Ćwiczenia nie są związane z wysiłkiem fizycznym, wystarczy podczas relaksu spinać, zaciskać mięśnie pochwy i odbytu na kilka sekund i rozkurczać je. Zaczynamy od 5 powtórzeń i w miarę wzmacniania dochodzimy do 25. Ćwiczenia Kegla dedykowane są przede wszystkim kobietom i młodym dziewczętom. Dobrze wyćwiczony mięsień dna macicy i krocza to przyjemniejszy seks, łatwiejszy i szybszy poród, szybszy powrót do formy po porodzie. Ćwiczenia Kegla są doskonałą profilaktyką nietrzymania moczu, wypadania macicy i wypadania pęcherza.






Korzyści ćwiczeń w ciąży.

Organizm mamy, która ćwiczyła jest lepiej przygotowany do wysiłku porodowego, więc już po samym porodzie świeżo upieczona mama szybciej się regeneruje i dochodzi do siebie. Ponadto metabolizm jest przyśpieszony, dzięki czemu można szybciej pozbyć się zapasów w postaci tkanki tłuszczowej nagromadzonej podczas trwania ciąży.
Poza tym kobiety regularnie ćwiczące podczas ciąży lepiej znoszą sam poród.


Zawsze decyduje lekarz!

Zanim zaczniesz ćwiczyć czy też zapiszesz się na zajęcia dla kobiet w ciąży, skonsultuj się ze swoim lekarzem ginekologiem. On najlepiej zna stan twojego zdrowia i wie, czy i jaki wysiłek będzie dla ciebie najlepszy.



Treningi "dywanowe".


Ku mojemu zdziwieniu w internecie mamy spory wybór ćwiczeń przygotowanych specjalnie dla kobiet w ciąży w domu. 

Począwszy od podstawowych ćwiczeń, np.





 




lub: 




poprzez jogę:





pilates: 



na salsie skończywszy:




Większość treningów znajdziecie u mnie na playliście:

Ćwiczenia w ciąży playlista FWO :) 

Pamiętajcie, że treningi w ciąży mają sprawiać nam przyjemność i dobre samopoczucie. Jeśli czujesz się zmęczona i marzysz tylko o tym żeby się zdrzemnąć, zrób to. Tutaj nikt nas nie goni, nikt nie będzie doszukiwał się progresu w twoich treningach. Robimy to dla sienie i dla naszego maleństwa <3

 

Ps. W moje playliście pojawił się filmik, na którym kobieta wykonuje ćwiczenia na proste mięśnie brzucha. Wcześniej wspominałam, że są niedozwolone w ciąży w późniejszych trymestrach. Dlaczego? Ponieważ leżenie na plecach może być niebezpieczne dla dziecka ze względu na zmniejszenie ciśnienia tętniczego i ucisk powiększonej macicy na żyły, które doprowadzają na tlen do dziecka. Rośnie ryzyko niedotlenienia płodu. Proszę, pamiętajcie o tym.



 Źródła pomocnicze: parenting.pl, kobietkibiegaja.pl, ciazowy.pl, fitness.sport.pl

  *****

Odżywianie w ciąży fit :)

 

Każda z nas wie, że prawidłowe odżywianie jest jednym z podstawowych elementów decydujących nie tylko o naszym zdrowiu, ale przede wszystkim o zdrowiu dziecka, które nosimy pod serduchem. To własnie dzięki odpowiedniej diecie mamy wpływ na wzrost i rozwój malucha oraz odpowiednie funkcjonowanie organizmu kobiety w ciąży i bezpośrednio po porodzie.

fot. polki.pl


Kobiety, które przed ciążą prowadziły zdrowy, aktywny tryb życia, tak naprawdę niewiele muszą zmieniać w swojej diecie (poza małymi wyjątkami). I już na starcie mamy ułatwione zadanie.
Ale bywa i tak (niestety), że przed ciążą niektóre z nas nie prowadziły higienicznego tryby życia, więc ciąża jest tym momentem, kiedy natychmiast trzeba zmienić złe nawyki. Często z powodu barku czasu kobiety ciężarne sięgają po gotowe dania, dania i zupy instant, fast foody, w międzyczasie przegryzając chipsami (i innymi przekąskami), gotowymi słodyczami (ciasta, batoniki, cukierki), popijając słodzonymi napojami gazowanymi. Brzmi okropnie prawda? Niestety tak się dzieje :/ (pracując w handlu mam (nie)przyjemność obserwować takie wybory "żywieniowe"). Złe nawyki wynikają również z braku wiedzy, ale również nierzadko z powodów finansowych. I tutaj tworzy się błędne koło, ponieważ niejednokrotnie wydajemy dużo więcej na tego typu produkty niż na zdrowe pełnowartościowe jedzenie. Kolejnym błędem żywieniowym jest regularność posiłków, a właściwie ich brak. Grzechem kobiet w ciąży jest spożywanie 2-3 obfitych, kalorycznych posiłków zamiast 5 lekkostrawnych. Na własne życzenie spora ilość ciężarnych funduje sobie dodatkowe kilogramy. Czy własnie o to nam chodzi? Wręcz przeciwnie! Nie znam żadnej babki, która nie marzył o seksownej sylwetce z "piłeczką", nie znam żadnej babki, która nie marzy o ekspresowym powrocie do formy po porodzie. :)
I powiedzenie, że NIE JEMY ZA DWÓCH, TYLKO DLA DWOJGA sprawdza się w 100%.
Mimo, że ciąża jest dla organizmu kobiety okresem zwiększonego wysiłku, zapotrzebowanie na energię wzrasta zaledwie o ok. 300 kcal/dobę dopiero pod koniec I trymestru ciąży i już do końca jej trwania utrzymuje się na zbliżonym poziomie.
A teraz zanim sięgniesz po puste kalorie zastanów się czy chciałabyś, aby twoje dziecko jadło śmieciowe jedzenie, tonę słodyczy i piło gazowane napoje??? Domyślam się, że nie...

Istnieje lista produktów zakazanych dla kobiet w ciąży, ze względu na możliwość wystąpienia skutków chorobowych u dziecka:

  • alkohol- nawet niewielka ilość niskoprocentowego napoju alkoholowego jest zagrożeniem dla płodu;
  • surowe mięso (tatar), surowe ryby (sushi), surowe jaja (kogel-mogel);
  • sery z niepasteryzowanego mleka (pleśniowe, feta, oscypki)- możliwość zakażenia listerią, salmonellą czy toksoplazmozą;
  • owoce morza, zarówno w postaci surowej jak i po poddaniu obróbce termicznej
  • pikantne potrawy;
  • mocna kawa, herbata, napoje gazowane, cola, energetyki- kofeina niepotrzebnie pobudza układ krwionośny.

W takim razie co jeść by zapewnić i sobie i maluszkowi zdrówko?

  • produkty zbożowe- są źródłem energii oraz bogatym źródłem węglowodanów i błonnika pokarmowego regulującego pracę jelit. Wybierajmy te produkowane z mąki z pełnego ziarna, które zawierają składniki mineralne (magnez, żelazo, cynk i miedź) i witaminy z grupy B (B1 i B12). Komponując swój jadłospis spożywajmy zatem pieczywo razowe, grube kasze: gryczaną, jaglaną, jęczmienną; razowe makarony i brązowy ryż. Produkty zbożowe najlepiej łączyć z produktami mlecznymi, dzięki czemu wpływamy na lepsze wykorzystanie w nich białka.
  • mięso- zawierają witaminy z grupy B, głównie: B1, B6, B12, witaminę PP, cynk, miedź, dobrze przyswajalne żelazo (podstawowy składnik hemoglobiny). Tutaj powinny znaleźć się przede wszystkim drób i chude mięso czerwone. UWAŻAJ na podroby- są bogate w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A, D, K)- zbyt duże spożycie wit.A zwiększa ryzyko wystąpienia wad rozwojowych u maluszka :(
  • ryby- jak i przetwory są źródłem białka wysokiej strawności i wartości ożywczej. Zawierają szereg niezbędnych aminokwasów (tzw. egzogennych), których ludzki organizm nie jest w stanie syntetyzować samodzielnie. Wysoka zawartość tych cząsteczek pomaga efektywniej wykorzystywać białko diety na procesy wzrostu oraz ułatwia przyswajanie wapnia, co ma bardzo ważny wpływ na rozwój dziecka w okresie ciąży. Podobny wpływ ma wit.D, zwiększa wchłanianie wapnia i fosforu: łosoś i śledź bałtycki. Produkty morskie są także dobrym źródłem składników mineralnych (jod-niezbędny do prawidłowego funkcjonowania tarczycy, selen, fluor). Szczególne znaczenie mają kwasy tłuszczowe z rodziny Omega-3, konieczne do prawidłowego funkcjonowania organizmu i rozwoju dziecka. Wyjątkowo bogate w te kwasy są ryby morskie takie jak: łosoś, szprot, makrela, tuńczyk, śledź. Niestety najbardziej pożądane ryby mogą być źródłem metali ciężkich z powodu zanieczyszczenia wód, dlatego kobiety w ciąży nie powinny spożywać ich zbyt często (1-2 razy w tygodniu).
  • jaja- zawierają białko o wysokiej wartości odżywczej, witaminy" A, B1, B2 i PP, a także cenne mikro- i makroelementy (żelazo, potas, wapń, magnez, cynk, miedź i jod). Z powodu dość wysokiej zawartości cholesterolu ciężarne powinny ograniczyć spożycie jaj do 3-5 szt. tygodniowo.
  • mleko i przetwory mleczne- porcje produktów mlecznych (szczególnie tych bogatych w białko) powinniśmy spożywać 3 razy dziennie. Oprócz białka dostarczają: magnez, cynk, miedź, sporo wit. B2 oraz A i D. Wybierajmy produkty o częściowo zredukowanej zawartości tłuszczu, np. mleko 2%, półtłuste sery twarogowe, bez cukru i dodatków chemicznych. Nie zapominajmy o jogurtach naturalnych, kefirach.
  • tłuszcze- są cennym składnikiem diety i nie wolno ich wykluczać (pod warunkiem, że wybierzemy te odpowiednie). Wyeliminuj z jadłospisu jak najwięcej tłuszczów zwierzęcych, które znajdują się również w tłustych mięsach, wędlinach, serach żółtych, żywności gotowej, pieczywie cukierniczym, ciastach, lodach, czekoladzie. Zrezygnuj ze smalcu i twardych margaryn, które podobnie jak żywność fast food i wyroby cukiernicze- zawierają bardzo duże ilości nasyconych kwasów tłuszczowych trans (powodują choroby serca, zakrzepy, nadciśnienie tętnicze). Włącz do diety niewielkie ilości masła (jest lekkostrawne, a 40% zawartych w nich tłuszczów to pożądane kwasy nienasycone). Do przygotowywania posiłków używaj olejów roślinnych: ojej rzepakowy, olej lniany, kokosowy, oliwa z oliwek. Dodane do surówki chronią rozdrobnione warzywa przed dostępem tlenu zmniejszając utlenianie i (w konsekwencji) utratę cennych witamin.
  • warzywa i owoce- powinny być nieodłącznym składnikiem każdego posiłku. Dostarczają cennych witamin i minerałów, bez których rozwój maluszka i funkcjonowanie mamy nie byłoby możliwe. Zawarty w nich błonnik pokarmowy reguluje prace jelit i zmniejsza wahania poposiłkowego poziomu glukozy we krwi. Warzywa jedzone na surowo są bardziej wartościowe, ponieważ gotowanie powoduje stratę niektórych witamin. Owoce świeże lub suszone stanowią słodka przekąskę, która zastąpi słodycze. Pamiętajcie by unikać nowalijek w sezonie wiosennym, które kumulują najwięcej azotanów i środków ochrony roślin.
  • płyny- w czasie ciąży powinnyśmy spożywać ok 2 litry płynów, najlepiej niegazowanej wody mineralnej nisko bądź średniozmineralizowanej, o małej zawartości sodu. Możemy również sięgać po soki warzywne oraz owocowe bez dodatku cukru i innych substancji słodzących, zielona herbata, ale nie więcej niż 3 filiżanki dziennie ze względu na zawartość kofeiny. Dla kobiet, które lubią popijać sobie ziłóka niestety nie mam dobrych wiadomości :( . Dużo ziół nie zostało bowiem przebadanych pod kątem niepożądanych skutków ubocznych. Jak wiemy napary z ziół, herbatki ziołowe mają dość silne działanie dlatego spożywanie należy skonsultować z lekarzem. Do bezpiecznych ziół należą: pokrzywa zwyczajna, mniszek lekarski, imbir, rumianek, melisa, nagietek, mięta pieprzowa, poziomka (liście), koper włoski, anyż, kminek. Zakazane zioła to: hibiskus, lukrecja, jemioła, tymianek, rozmaryn, szałwia, żeń-szeń, aloes, chmiel, krwawnik pospolity, serdecznik pospolity, tasznik pospolity, pluskwica groniasta, mięta polna czy liście malin (napar z liści malin czasami wykorzystywany jest do przyspieszenia porodu, ponieważ uelastycznia szyjkę macicy.
Moje drogie kobietki musimy pamiętać, że nasza dieta nie może być przypadkowa. Powinna składać się z 5-6 pełnowartościowych posiłków, w tym z 3 głównych (śniadania, obiadu i kolacji) oraz 2-3 mniejszych przekąsek. Ważne, aby pory spożywanych posiłków były stałe (uwierzcie mi, można się tego nauczyć :) ), a odstępy czasowe między posiłkami były równe. Pod żadnym pozorem to nie czas na redukcję/ odchudzanie. W czasie ciąży musimy zadbać zarówno o siebie jak i maleństwo. 

... bo w zdrowym ciele zdrowy duch :D

Mam nadzieję, że choć troszkę rozwiałam wasze wątpliwości :) i mam nadzieję, że niczego nie pominęłam ;)
A teraz uciekam coś zjeść, bo zgładnielismy :D


Ps. składnikami odżywczymi "zanudzałam" Was korzystając ze źródła: broszurka z gabinetu Pana Gina, reklamującą suplement diety dla kobiet w ciąży :D ale pod okiem fachowców: mgr inż. Agaty Kleyny-Sowa (dietetyk), dr n. med Ewy Kuś (ginekolog położnik).


*****

Podsumowanie I trymestru ciąży fit :)

 

Dość długo kazałam Wam czekać na kolejny wpis na blogu, ale teraz postaram się częściej pisać co mi w duszy gra :D

Jak wiecie, początki mojej ciąży nie były łatwe i miałam wrażenie, że pierwszy trymestr nie ma końca. Okropne samopoczucie, ciągły stres i totalna niemoc pozbawiła mnie chęci do działania w każdej dziedzinie życia. Nawet Wieczna Optymistka miewa/ła "do dupy" humor :P
Wszystko się zmieniło, kiedy wkroczyłam w drugi trymestr ciąży- zupełnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ^_^


Oj działo się, działo. Porównując pierwszą i drugą ciążę, to właśnie ta dała mi niezłą szkołę życia.

2 KRESKI...
Wiadomość o ciąży przyprawiła mnie o euforię :D . Ciąża była planowana, ale wyczekiwanie na pozytywny wynik testu spędzało mi sen z powiek. Dlaczego? Ponieważ dopiero 3 test ciążowy pokazał wyczekiwane 2 kreski. Dwa poprzednie były negatywne!!! Choć wiedziałam, że kłamią :P . Jak to możliwe? Otóż za bardzo zaufałam producentowi, który twierdzi, że obecne testy ciążowe są niebywale czułe i już po 6 dobie od dnia zapłodnienia są w stanie odpowiedzieć nam na pytanie: "Czy jestem w ciąży". Istnieje jeszcze druga opcja- możliwe, że zarodek dość długo zagnieżdżał się w macicy. Dlatego Drogie Kobietki, żeby uniknąć niepotrzebnych dodatkowych stresów, najwcześniej wykonujmy test w pierwszy dzień planowanej miesiączki :) Jedna gruba krecha, druga ledwo widoczna, ale jest! Pełnia szczęścia <3

MÓWIĆ, NIE MÓWIĆ...
Niestety to bardzo trudne pytanie i jeszcze trudniejsza odpowiedź. Wszystko zależy od tego co czujemy w serduchu i co podpowiada nam rozsądek. Sprawa bardzo indywidualna, bo tak jak w pierwszej ciąży, już właściwie od samego początku wszyscy wiedzieli o moim stanie, tak teraz potraktowałam to bardzo intymnie. Podzieliłam się tą wiadomością tylko zaufanym osobom. Nie miałam ochoty robić z tego sensacji. Nie ja pierwsza i nie ostatnia w jestem ciąży :P
Schody się zaczynają jeśli podejdziemy do tematu od strony zawodowej. I tutaj proponuję Wam zaznajomić się z prawami kobiety w ciąży oraz z prawami pracodawcy. Nie spotkałam się jeszcze z pracodawcą, który chce zaszkodzić swojemu pracownikowi w takiej sytuacji, ale musicie pamiętać, że kij ma dwa końce i zawsze musimy być uczciwi i "grać fair".

SAMOPOCZUCIE...
Już od pierwszych dni zapadałam w sen zimowy :D .Gdyby to było możliwe, spałabym na stojąco ;) Niestety tym razem miałam okazję poczuć co to poranne nudności, które zazwyczaj były całodniowe. Nie życzę nikomu :) . Niestety pojawiły się również migreny :( Walczyłam z mini za czasów studenckich. Po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych ustały. Teraz niestety ze względu na burzę hormonalną musiałam to przeczekać. Będąc przy hormonach muszę wspomnieć, że nie byłam łaskawa dla otoczenia. Aż czasami sama wkurzałam się na siebie, ewidentnie nie mogłam siebie znieść (o bliskich nie wspominając :P )
Nie mogłam nie wspomnieć o piersiach, mówiąc jednym zdaniem- Ała! Nie dotykać :D
Przyjacielem na wiele miesięcy stało się wc- wiecznie chodzę odcedzić kartofelki :D

LEKARZ...
Najchętniej każda z nas pobiegłaby do lekarza tuż po tym jak dowiemy się, że jesteśmy w ciąży. No cóż... musimy uzbroić się w cierpliwość. W I c. pobiegłam będąc w 6 tygodniu ciąży. Tak szybko jak poszłam, tak szybko zostałam uświadomiona, że lekarz jest na tym etapie tylko stwierdzić, że owa ciąża występuje. Tym razem poszłam w 8 t.c. Wtedy lekarz był w stanie stwierdzić czy wszystko jest ok.
Wizyty prywatne, czy na fundusz? I tutaj znów decyzja należy do Was. Jeśli zdecydujesz się pójść "państwowo" wcale nie będzie to oznaczało, że nie stać Cie na wizyty prywatne! Od lat chodzę to tego samego gina, prowadził moja pierwszą ciążę (prywatnie) i prowadzi również obecną (na fundusz) i jaki mój wniosek? Opieka dokładnie taka sama, korzysta z tego samego sprzętu, ma tę samą wiedzę. Wcale nie jestem traktowana "gorzej". Już na tym etapie zaoszczędziłam ponad 500 zł ( wizyty+badania). Zważywszy na to, że płacę bardzo wysoki zus, mam zamiar korzystać "z bezpłatnej opieki zdrowotnej".

ZDROWIE...
I właśnie wtedy okazało się, że moja ciąża jest zagrożona :( Zalecenie od lekarza: leżeć i pachnieć. Aaaa i łykać leki na podtrzymanie ciąży. Lekko nie było. Tak jak nie należę do płaczek, tak wtedy zalewałam się łzami. Wolałabym nie wspominać tych przykrych dni.
Pod koniec pierwszego trymestru czułam się totalnie osłabiona. Zwaliłam winę na zmienną pogodę. Pojawiła się opryszczka. Niby nic w tym dziwnego, ale nie dla kogoś kto jakiś czas temu przeszedł kurację antywirusową właśnie po to, by nie musieć chodzić w wielkimi, bolącymi ustami kilka tygodni (dokładnie tyle widniała, kiedy już mnie zaatakowała). I to był sygnał, że mój organizm jest osłabiony. Kilka dni później przeziębiłam się, po czym rozwinęło się do zapalenia zatok. Zawsze mnie pobolewały (cała moja głowa ewidentnie kwalifikuje się do wymiany ;) ), ale pierwszy raz w życiu przekonałam się tak naprawdę co to znaczy ból zatok.

LEKI...
Zawsze unikam ich jak ognia, ale niestety są momenty w życiu, kiedy nie ma wyboru. Zostałam zmuszona wprowadzić antybiotyk. Teraz wiem, że to była dobra decyzja, bo niestety "samo by nie przeszło". O wiele bezpieczniej jest przejść kurację antybiotykową niż borykać się z infekcją i narażać dziecko. Oprócz antybiotyków z zalecenia lekarza przyjmowałam witaminę C, wapno, aerozol do gardła oraz probiotyk. Celowo nie podaję Wam nazw tych leków, ponieważ drogie Panie NIE WOLNO nam brać żadnych lekarstw "na własną rękę". Przyjmowane leki zawsze muszą być skonsultowane z lekarzem. Nawet tabletki przeciwbólowe. Z racji tego, że przeszłam kurację antybiotykową dodatkowo mój lekarz ginekolog przepisał mi profilaktycznie lek grzybobójczy. Szczególnie w ciąży jesteśmy narażone na przykre dolegliwości intymne.
Znając moją skłonność do silnej anemii w ciąży, już na samym początku zaczęłam przyjmować suplementy diety w postaci witamin dla kobiet w ciąży. Nawet te wymagają konsultacji z lekarzem.
Obecnie moje wyniki laboratoryjne są good :D
<W momencie, kiedy przypuszczałam ewentualną ciążę miałam zaplanowany zabieg chirurgiczny (usuwanie kolejnych pieprzyków). Niby prosty zabieg, ale po konsultacji z chirurgiem został odwołany, a raczej przesunięty za kilka miesięcy. Znieczulenie miejscowe generalnie jest bezpieczne, ale nigdy nie ma 100% pewności, więc i w tym przypadku lepiej nie ryzykować, tym bardziej, że te pieprzyki nie stanowią zagrożenia dla mojego życia, jedynie miał na celu poprawę wyglądu i komfortu.>

TRENINGI...
Planując ciążę wiedziałam, że będę musiała zrezygnować z wielu form aktywności, choćby biegania (ponieważ biegałam zbyt rzadko) lub HIITów (treningów o bardzo wysokiej intensywności). I tak też się stało. Automatycznie zmniejszyłam liczbę, intensywność treningów. I słusznie! Ponieważ okazało się, że w moim przypadku są niedozwolone ze względu na zagrożoną ciążę. Pamiętajcie, że zawsze trzeba słuchać własnego ciała. Mimo, że jeszcze o tym nie wiedziałam w głębi czułam, że coś może być nie tak.
Dla osoby, która ćwiczy od kilku miesięcy kilka razy w tygodniu, siedzenie na tyłku było okrutną karą. Ale jestem z siebie dumna, że przetrwałam te baaaaaaaardzo długie 70 dni i teraz (w II trymestrze) mogę cieszyć się treningami. Więcej na temat bezpiecznych treningów możecie poczytać TUTAJ.


ODŻYWIANIE...
Przed zajściem w ciążę jadłam regularnie i w miarę czysto. Jedyne moje "tyci szaleństwa" odbywały się w weekendy w postaci kawałka ciasta domowej roboty. Problemy z odżywianiem pojawiły się wraz z wystąpieniem mdłości. Apetyt malał z dnia na dzień, a kiedy poczułam się choć troszkę lepiej miałam napady wilczego głodu. Strasznie ubolewałam, że przestały mi smakować ulubione, zdrowe produkty takie jak: chleb razowy, kasze,warzywa, kurczak, również owsianka nie smakowała tak jak dawniej. Byłam cholernie wrażliwa na zapachy i miałam wrażenie, że wszystko śmierdzi :P. Stałam się istnym pożeraczem owoców :D W moim domu i w pracy nigdy nie mogło zabraknąć bananów, jabłek i śliwek (których wcześniej wręcz nie znosiłam). To prawda, że w tej chwili nie jest sezon na śliwki, ale to była jedyna rzecz, którą kupowałam z importu (bananów w to nie wliczam :) ). Jak widziałam różnego rodzaju soki dostawałam ślinotoku.
I na moje nieszczęście powróciła ochota na słodkości (zupełnie jak w I c.). Nie jestem wielką fanką słodyczy, dżemów a tym bardziej czekolady, ale ciąża jest odmiennym stanem, więc czasami trudno wygrać z zachciankami :) . Plan naprawczy mojego odżywiania już został wprowadzony, więc wszystko wraca do normy.
A co z alkoholem? Otóż nie wiem czy wiecie, że jestem fanką piwa (to jedyny alk, który zdarzało mi się spożywać). Zarówno w pierwszej jak i w drugiej ciąży totalnie mnie od niego odrzuca, więc z wyeliminowaniem alkoholu nie miałam żadnego problemu. Idealny i niezawodny test "ciążowy" dla mnie- kiedy po kilku łykach idę wymiotować to znaczy, że mam pasażera na pokładzie :D <3

WAGA...
Już w połowie I trymestru wiedziałam, że przekroczyłam wagę książkową (+2kg)  I nie ma czemu się dziwić. Nieregularne posiłki, słodycze, brak treningów, a do tego leki na podtrzymanie ciąży, które maksymalnie spowolniły mój metabolizm i sprzyjały przybieranie na wadze. Postanowiłam się tym nie przejmować. Uświadomiłam sobie, że to i tak nie jest aż taki tragiczny wynik, ponieważ w I c. w I trymestrze przytyłam aż 4kg (oj... wtedy niczego sobie nie żałowałam :D ).
Dla mniej wtajemniczonych tak powinna wyglądać książkowa waga :) :
I trymestr:   < 19,8 (BMI przed ciążą)  ->  +2,3 kg
                     19,8-26                          ->  +1,6 kg
                     26,0-29                          ->  + 1 kg
                  > 29,0                               ->  + 1 kg

W gruncie rzeczy po odstawieniu leków na podtrzymanie i przebytej infekcji  waga spadła o 1kg. Biorąc pod uwagę, że "rosnę" wychodzi na to, że jestem poniżej normy. I to też właśnie skłoniło mnie najbardziej, by podkręcić i zadbać o swoją dietę.


KOSMETYKI...
Cera czuła się zupełnie jak ja: zmęczona, szara i pozbawiona blasku, wręcz przezroczysta :( Dlatego postanowiłam, że muszę zadbać o nią szczególnie. Kupiłam kilka zestawów maseczek, żel do mycia twarzy (hypoalergiczny), krem "super-nawilżający". Włosy nabrały blasku, ale nawet to nie powstrzymało mnie przed radykalną zmianą fryzury. Taki powiew świeżości dobrze mi zrobił :). Dodatkowo zadbałam o zęby, okolice intymne, a przede wszystkim o rosnący brzuszek. Teoretycznie taka pielęgnacja wymagana jest od 4 miesiąca ciąży, ale mając już doświadczenie w tej kwestii wiem, że warto zadbać o naszą skórę już o wiele wcześniej. Liczę, że i tym razem uda mi się uniknąć rozstępów :). Tematy kosmetyczne rozwinę w kolejnych postach :)


MALEŃSTWO...
Ok. 21 dnia do poczęcia zaczęło bić serduszko <3 , a pod koniec 10 t.c. uformowały się wszystkie narządy, które teraz będą się rozwijały i dojrzewały. Teraz ten mały osobnik, który waży ok. 25 gram i mierzy ok. 8 cm. Wygląda jak miniaturka człoweczka z dość dużą głową i małym tułowiem. Dzidziuś jest bardzo ruchliwy, więc słit-focia z ręki ginekologa to nielada wyczyn. Moje bejbi ustawiło się właśnie tak:

 Wiem, wiem... zdjęcia usg nie należą do najfajniejszych :)

To zaskakujące, że tak mała istotka odczuwa zupełnie to co mama czyli: radość, niepokój, ból. Mimo, że jeszcze nie jesteśmy w stanie poczuć ruchów dziecka (szczególnie w pierwszej ciąży, co jest często mylone z pracą jelit), to maluszek czuje kiedy głaszczemy brzuszek i słyszy kiedy pieszczotliwie do niego się zwracamy. Potrafi ssać kciuk, płakać.
Na przełomie I i II trymestru ciąży następuje intensywny przyrost długości i ciężaru ciała, więc z każdym tygodniem będę przybierała na wadzie ok. 0,4 kg.U mnie brzuszynka pojawiła się trochę wcześniej (taka moja natura :) ), ale najczęściej właśnie w tym czasie  u większości kobiet pojawia się malutki brzuszek ciążowy, ten właściwy ;)
Na tym etapie lekarz jeszcze nie jest w stanie stwierdzić płci dziecka. Na tę wiadomość musimy poczekać jeszcze kilka tygodni. Jeśli będziecie miały dużo szczęścia (tak jak ja w I c.) już w 17 t.c. dowiecie się kto rośnie pod Waszym serduchem. Ale najczęściej następuje to po 20 t.c.

Jak zwykle zakładałam, że post będzie krótki, jak zwykle powstała czytanka :D
Jak widzicie temat rzeka ...

Po wzlotach i upadkach, z uśmiechem na twarzy i wyśmienitym samopoczuciem wkroczyłam w drugi trymestr ciąży <3

Babeczkom w ciąży życzę duuuuuuuuużo zdrówka :*


*****

 






 

2 komentarze:

  1. Bardzo cieszę się ze trafiłam na Twój wpis :) uspokoił mnie, bo właśnie w 6 tc przechodzę infekcje okrutne zapalenie zatok.. lekarz wprowadził antybiotyk i dzięki Bogu nie ma już gorączki :) nie moge się doczekać wizyty u lekarza za 7 dni będę w 7 tygodniu, myślisz ze za wcześnie nie moge się też doczekać treningów, ta infekcja je wykluczyła. Co myślisz o spiningu w ciąży? Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo cieszę się ze trafiłam na Twój wpis :) uspokoił mnie, bo właśnie w 6 tc przechodzę infekcje okrutne zapalenie zatok.. lekarz wprowadził antybiotyk i dzięki Bogu nie ma już gorączki :) nie moge się doczekać wizyty u lekarza za 7 dni będę w 7 tygodniu, myślisz ze za wcześnie nie moge się też doczekać treningów, ta infekcja je wykluczyła. Co myślisz o spiningu w ciąży? Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz :)

Aktywni w tej chwili :)