Ten post opublikowałam kilka miesięcy temu na swoim fanpage.
Ale od tego czasu troszkę się zmieniło, czyt. poznałam wielu fantastycznych ludzi, którzy być może nie dotarli do moich fejsbukowych wypocin z poprzedniej epoki ;)
Dlatego sukcesywnie będę wrzucała te najważniejszych dla mnie <3
...
Zapewne wielu z Was zastanawia się
JAK TO JEST Z TYM MOIM OPTYMIZMEM
i dlaczego tak zależy mi, by nim zarażać?
Zacznijmy od początku, co to jest właściwie optymizm.
Optymizm – przeciwieństwo pesymizmu. Podkreśla stosunek do życia, w
którym świat postrzegamy przede wszystkim jako pozytywne miejsce, jako
coś dobrego.
Nasuwa się pytanie, czy optymizm jest cechą wrodzoną czy nabytą? Z
założenia każdy z nas rodzi się optymistą, to doświadczenia życiowe
zmieniają nas w pesymistów.
Faktycznie coś w tym jest…
Nie zawsze byłam tak pozytywnie nastawiona do świata. Swego czasu nawet
uważałam się za pechowca, to moje dokumenty zawsze ginęły, to ja zawsze
zostałam złapana przez kanary, to na mnie ptak narobił Uważałam, że
ciągle mam pod górkę… Narzekałam, marudziłam, byłam obrażona na cały
świat. Tak było do momentu, gdy nie poznałam pewnej osoby, która
pokazała mi, że można żyć inaczej. Kluczem do szczęścia jest pozytywne
myślenie oraz nastawienie do całego otoczenia. Jednak musimy pamiętać o
pozytywnym myśleniu nie tylko wtedy kiedy jest dobrze, ale kiedy jest
też źle. Wystarczy tylko w coś uwierzyć, bo wiara przenosi góry.
Pozytywne myślenie sprawia, że nasze myśli realizują się, stają się
rzeczywistością.
Po pierwsze optymiści mają w życiu dużo prościej. Nie dostrzegają
negatywnych zdarzeń w drodze do swojego celu. Dzięki temu wokół siebie
mają dużo więcej przyjaznych im ludzi, co sprawia, że szybciej i
sprawniej przeskakują kolejne etapy swoich zadań – zarówno zawodowych
jak i prywatnych. Można powiedzieć, że w ich słowniku słowo „problem”
zamienione zostało na „nowe wyzwanie”. Zauważ, że z takim podejściem
zupełnie inaczej można załatwić każdą sprawę.
Po drugie: osoby pełne radości łatwiej nawiązują znajomości, szybciej
wchodzą w relacje, są dużo bardziej komunikatywne. Wpływa to na całość
ich relacji z otoczeniem. Potrafią rozładować napiętą atmosferę,
załagodzić konflikt, skonsolidować grupę, często więc zostają
nieświadomymi liderami, a przynajmniej ulubieńcami w niej.
Po trzecie: osoby cieszące się życiem myślą dużo szybciej i efektywnej.
Nawet jeśli zdarza się, że bujają gdzieś w obłokach, uwierz, że z
takiego bujania łatwiej przeskoczyć w konstruktywne rozwiązanie, niż
pośród myśli pełnych piorunów w burzy. Dzieje się tak dlatego, że gdy
masz pozytywne podejście Twój mózg produkuje więcej hormonów, które
wpływają na naturalna kreatywność, czujność i uwagę. To sprawia, że
jesteśmy bardziej twórczy, szybciej podejmujemy decyzje i rozwiązujemy
sprawy.
Po czwarte: dobry humor wpływa na nasze samopoczucie fizyczne. Mniej
chorujemy, gdyż dzięki zwiększonej ilości hormonów aktywuje się nasz
układ odpornościowy. Podwyższa się także we krwi zawartość leukocytów –
naturalnych komórek obronnych organizmu. Stresujemy się mniej, bo
przecież to już nie problem, a nowe wyzwanie. Ludzie pogodni łagodniej
reagują na sytuacje nerwowe. To wpływa z kolei na bardziej efektywne ich
rozwiązanie.
Teraz dobra wiadomość: optymizmu i radości życia można się nauczyć.
Jedyny warunek, to CHCIEĆ zmiany. Powiedz więc „dość” i zacznij..
Kilka sposobów na to, aby zostać optymistą i zacząć cieszyć się życiem tak jak ja:
1. Zawsze pamiętaj o tym, aby twoje oczekiwania były realistyczne. Nie
oczekuj, pięknej pogody w weekend skoro przepowiadany jest deszcz. Nie
oczekuj, że w ciągu roku staniesz się milionerem. Nie oczekuj również od
ludzi więcej niż są w stanie ci zaoferować.
2. Zaakceptuj przeszłość taką jaką była i jej nie roztrząsaj. Żyj
teraźniejszością i pracuj na swoją przyszłość.
3. Szukaj pozytywnych aspektów w każdej negatywnej sytuacji. Zawsze,
nawet w najgorszej sytuacji i wydarzeniu można doszukać się iskierki
światła.
4. Wykorzystaj to, co masz w tej chwili i dąż do osiągnięcia celu,
spełniaj swoje marzenia. Marzenia są po to, by je spełniać, nie po to by
je mieć.
FITNESS a wieczny optymizm.
Te osoby, które śledzą moje wpisy na fp wiedzą, że fitness nie pojawił
się w moim życiu bez powodu. Nawet wiecznych optymistów dotykają
wszelkie tragedie i zło tego świata.
Treningi leczą moją duszę i ciało.
Dlatego zarażam swoją nową pasją i niepoprawnym optymizmem.
Kim jestem? Hmmm.... dobre pytanie! Jestem babką, która zachłysnęła się fitnessem w momencie, gdy przeżyła "osobiste trzęsienie ziemi" i tak już zostało! Dla mnie szklanka jest zawsze do połowy pełna i chcę Wam udowodnić, że mam rację ☼
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz :)