Pierwsze kroki poczynione! Szkoda, że nie widziałyście moich nieskoordynowanych ruchów :D Nie mogłam opanować śmiechu, szczególnie wtedy, gdy potykałam się o własne nogi i kilki :D .
Ale słuchajcie, tak łatwo się nie poddałam! Mniej więcej w połowie naszej zaplanowanej trasy udało się i zaczęłam zapieprzać jak mały samochodzik :D Z każdym pokonanym krokiem podobało mi się coraz bardziej :D I powiem wam szczerze, że załapałam bakcyla.
Byłam małym niedowiarkiem i z przymrużeniem oka podchodziłam do tego rodzaju treningów i bardziej traktowałam to jako zabawę. Ale na ostatniej prostej poczułam, że wbrew pozorom to był porządny trening. Nogi ewidentnie wchodziły mi do tyłka, a bicki drżały przy każdym ruchu kijkiem.
Z ręką na sercu, tak zajebiście dawno się nie czułam :D .Nie ma nic lepszego niż trening na świeżym powietrzu. Nareszcie poczułam się wolna, mogłam do woli delektować się pełną wiosny, na każdym kroku zachwycałam się zapachem kwitnących drzew, krzewów i świeżo skoszonej trawy. Same widzicie jakiego mam banana na twarzy :D Maluszkowi tez się podobało, nie szczędził mi kopniaków <3
Mimo, że to był porządny trening, nie czułam wielkiego zmęczenia. W drodze powrotnej zahaczyłam o mój ulubiony sklep po świeże produkty na posiłek potreningowy :)
Specjalnie dla mojego 5-letniego urwisa (bo dzielnie pokonywał z mama i babcią 6 km na hulajnodze- dumna ja <3) zrobiłam smoothie truskawkowo-bananowe z sokiem z granatów, który wybitnie podkreśla smak truskawek :)
A na kolację potreningową zrobiłam pastę twarogową z jajkiem z przepisu Lekkiego brzusia :)
(przepis znajdziecie tutaj)
Cholera było tak dobre, jak mój trening :D
Kolejny trening kijkowy już dziś po pracy :D Robię bye bye tramwajowi i śmigam do domu na piechotę :) Już przebieram nogami i gdybym mogła skakałabym jak dziecko! I'm lovin it <3
smoothie truskawkowo-bananowe z sokiem z granatów :O CHCĘ!! :D
OdpowiedzUsuńNo problemo! Wskakuj na hulajnogę, a ja Ci ukręcę :D
UsuńTo smoothie poproszę na wynos:D
OdpowiedzUsuńnigdy nie probowalam nordic walking :) wyglada na fajna zabawe :D tak jak Ty uwielbiam cwiczyc w kolorowych strojach... jestem ciekawa tego soku z granatow ;))
OdpowiedzUsuńRewelacja! Jestem zachwycona Twoim zachwytem i energią! :D Podesłałam Twój blog mojej kuzynce, która od niedawna jest w ciąży, też będzie Fit-Mamuśką ;)
OdpowiedzUsuńCudownie, że odnalazłaś się w kijkowaniu! No i wynik powalił mnie na kolana :) Super kijkowa Anett <3
OdpowiedzUsuńsuper, tak tzrymaj:) kibicuje wsyztskim optymistom, a narzekającym pesymistom polecam kabanosy z reklamy Kani widzielsicie? hehe podobno pomagają na marudzenie :P
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz :) Kwitniesz :) Optymistki są ładniejsze !
OdpowiedzUsuńKoktajl z dodatkiem soku z granatów bomba!!! dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńkijkowanie coś wspaniałego i przyjemnego, szybko też pomaga spalić tkankę tłuszczową :)
OdpowiedzUsuń