wtorek, 15 kwietnia 2014

7 powodów, dla których ograniczam buszowanie po facebook'u, czyli zaloguj się do życia...

Do napisania tego postu zainspirowała mnie Ewlea z Be Proud Of Your Body, zostawiając komentarz pod moim z jednych postów na fejsie: "Anetko! Ty się na mnie dąsasz?:) nie zaglądasz do mnie :( "
Otóż nie tylko jej należą się szersze słowa wyjaśnienia, grono jest o wiele większe.
Powodów, dla których jest mnie "mniej" i już nie jestem tak aktywna na innych fp jak dawniej jest kilka:

  1. Głównym powodem ograniczenia jest fakt, że "praca" kobiet w ciąży przy komputerze nie powinna przekraczać 4 godzin dziennie. Na pozór to dość dużo, ale jak wiecie, w pracy mam stały dostęp do internetu i właśnie wtedy najwięcej przy nim przesiaduję :) . Dla kogoś, kto prowadzi fb, bloga... dobra, dobra po kolei ;P , bo to kolejne powody, a ja już się rozpędzam i pisze wypracowanie :D . W każdym razie 4 godziny to zdecydowanie dla mnie za mało :) . Dlaczego nie powinnam przekraczać tego czasu? Ponieważ mimo, że nie ma potwierdzonych badań pracy komputera na przebieg ciąży i rozwój płodu, to jednak trzeba zachować umiar . Generalnie długa praca przy komputerze zalicza się do czynników ryzyka ze względu na wytwarzane przez komputer pole elektromagnetyczne, dlatego wolę dmuchać na zimne :) . Poza tym długie przesiadywanie przed kompem może powodować bóle kręgosłupa, obrzęki nów i bóle głowy, a tych chciałabym uniknąć :)
  2. Wracając do celowo urwanego wątku... Mój czas muszę podzielić między prowadzeniem profilu na fejsie ( tego nie odpuszczę :) ), pisaniem bloga, który jest moim azylem ^_^ , a konwersowaniem z fit-blogerkami <3 , bo nie wiem czy wiecie, ale z niektórymi jestem w stałym kontakcie i nawet jeśli miałabym strzelić tylko uśmiech i walnąć serducho, to muszę dać znać, że żyję :) . Kiedy podsumuję kilka minutek tutaj, tam i tam wyjdzie 4 godziny jak w mordę strzelił ;) . A dodam, że często buszuję po necie i czytuję sobie różnego rodzaju artykuły. Dlatego niestety czasami (właściwie bardzo często :( ) najnormalniej w świecie nie wystarcza mi czasu, żeby odwiedzić inne ulubione "fanpejdże" :(
  3. W dni wolne od pracy staram się robić totalny reset od kompa, czasami nawet żadna siła mnie nie przekona, żebym zasiadła do klawiatury. Dlaczego to robię skoro tak to lubię? Ponieważ: po pierwsze to doskonały i sprawdzony sposób na relaks z prawdziwego zdarzenia, po drugie tak jak fejs potrafi być inspirujący, motywujący, tak tez potrafi człowieka zdołować lub wyprowadzić z równowagi, po trzecie dzięki resetowi, zupełnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, człowiek potrafi nabrać dystansu do siebie, do innych i jest idealną ładowarką wyczerpanych bateryjek.
  4. Wiosna w pełni, więc grzechem byłoby zapuszczanie korzeni przy kompie. Odkąd jest nas dwie/dwoje :D uskuteczniam spacery ile sił w nogach :)
  5. Po ponad 2 miesięcznym lenistwie zapisanym na receptę znów mogę ćwiczyć i ćwiczyć i trenować i skopać sobie tyłek ;) I znów świat nabrał kolorów, więc wpadam tylko na chwilę, żeby zabrać Was na trening lub podzielić się z Wami, że choćby nie wiem co, ale warto go zrobić :)
  6. Od jakiegoś czasu w domku wprowadziłam  zasadę, że jeśli spędzam czas z moimi chłopakami- małym i dużym, to kompa nie tykam (poza małymi wyjątkami). Ten czas jest dla nas i chcę go wykorzystać maksymalnie. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o czasie dla rodziny i przyjaciół <3
  7. Mimo, życia na pełnych obrotach muszę pamiętać o odpoczynku. Doświadczenie mnie nauczyło, że nie mogę przeginać, nawet wtedy kiedy głowa szaleje i mam ochotę przenosić góry :) Nadal jestem pracującą ciężarówką (i zanim nie będę szersza niż wyższa i brzuch nie będzie mnie przeważał ;) mam zamiar pracować), wstaję o 5 rano w środku nocy :P więc siesta, choć na pół godzinki, jest obowiązkowa. Bez tego padłabym na twarz już o 19-stej i spałabym do rana, a jak wiecie treningu wieczornego nie odpuszczę :) .

Jak widzicie doba jest zdecydowanie za krótka. To, że jest mnie mniej, że nie buszuję po fejsie jak dawniej wcale nie oznacza, że strzeliłam focha ;) Nie należę do obrażalskich :) Życie jest zbyt krótkie, aby się na kogoś dąsać. Jak mnie ktoś wkurza na maxa prosto w twarz pokazuję "środkowy palec" a nie za plecami.
Chyba się na mnie nie gniewacie, co? :D
Będę pojawiała się i znikała, ale pamiętajcie, że myślami cały czas jestem z Wami <3

4 komentarze:

  1. Kochana jestem chyba egoistką, bo ciągle mi Ciebie mało :( Ostatnio szczególnie, ale rozumiem i pochwalam!!! Rest od kompa jest bardzo wskazany, dla Ciebie (Was) tym bardziej! Więc nie myśl, że się gniewam, po prostu tęsknię jak cholera. Albo dwie ;) Loooovkam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana egoiści są zajebiści :D ;) Żarty żartami, ale wiem o czym mówisz, czuję się dokładnie tak samo jak robisz sobie reset w weekendy- usycham z tęsknoty <3 Na szczęście jeszcze mamy telefony :)

      Usuń
  2. Ja sie ciesze, ze mamy Cie dla siebie chociaz godzinke dziennie, dzien bez Anett, to dzien stracony <3. W pelni rozumiem i popieram :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alis teraz powaliłaś mnie na łopatki :D <3 ! Podaj mi rękę, bo trudno mi wstać ;) Jesteście moimi oczami i uszami i to dzięki Wam nie zginę :*

      Usuń

Czekam na Twój komentarz :)

Aktywni w tej chwili :)